- Ostatnie zmiany dotyczące zawodu audytora były ukierunkowane na zwiększenie jego niezależności m.in. poprzez wspomniane już ograniczenie możliwości świadczenia innych usług na rzecz audytowanej jednostki. Obrano zatem kierunek likwidujący potencjalne uzależnienie finansowe audytora. Szkoda jednak, że prawodawcy nie starczyło konsekwencji, aby posunąć się dalej – komentuje dla dziennika Rzeczpospolita Radosław Gumułka, prezes Grupy Gumułka. Zdaniem komentatora, wciąż przecież istnieją zagrożenia związane z łatwością wymiany audytora.
- Powoduje to inny rodzaj uzależnienia: potencjalną obawę przed utratą zlecenia w przyszłych latach. Żałuję, że prawodawca nie wprowadził rozwiązań likwidujących potencjalne naciski audytowanej jednostki - mówi Radosław Gumułka.
Jego zdaniem mogłoby do nich należeć powoływanie biegłego rewidenta na dłuższe okresy, a także obowiązek upubliczniania wyboru audytora. - W przypadku jednostek zainteresowania publicznego istnieje obowiązek informowania o powołaniu lub odwołaniu biegłego rewidenta, ale pozostałe podmioty tego obowiązku nie mają. Tymczasem wystarczyłoby, aby nałożyć obowiązek ujawniania biegłego rewidenta w rejestrze sądowym. Zwiększyłoby to niewątpliwie trwałość relacji z audytorem, a co za tym idzie jego niezależność uległaby wzmocnieniu – dodaje prezes Radosław Gumułka w komentarzu dla dziennika Rzeczpospolita.